Ekopark oraz kilkadziesiąt osób złożyło do Wójta Gminy Wejherowo petycję uznając że:
żywiołowa lokalizacja w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego kolejnych prywatnych bardzo uciążliwych zakładów przemysłowych w sytuacji gdy na terenie sołectwa Łężyce zlokalizowany jest już zakład gromadzenia i utylizacji odpadów dla całej aglomeracji od Sopotu do Wejherowa - powoduje kumulowanie się czynników niekorzystnych dla zdrowia i środowiska naturalnego. W zależności od kierunków wiatru, spalinami oraz wyziewami produkcyjnymi zatruwani są nie tylko mieszkańcy Rogulewa, Gacyn, Głodówka, Pustek Cisowskich, Rumi Janowa i Redy ale użytkownicy (w tym dzieci szkolne, turyści piesi i rowerzyści) dróg tranzytowych łączących Gdynię i Sopot z Rumią, Redą, Wejherowem, Koleczkowem, Bojanem, drogą S6 oraz terenami rekreacyjnymi Kaszub.
Lokalizowanie w otulinie TPK przemysłu i usług uciążliwych w sposób, który do niedawna był prawnie zakazany :
negatywnie wpływa na środowisko leśne Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i Rezerwatu Cisowa oraz ich Otuliny,
przyczynia się do dalszej degradacji terenów leśnych nie tylko Sołectwa Łeżyce ale całej okolicy wzdłuż dróg dojazdowych,
powoduje wzrost tła dla zanieczyszczeń powietrza, gruntów i wody oraz hałasu,
Informujemy, że uwagi złożone w maju br. przez stu kilkudziesięciu mieszkańców i Stowarzyszenie Ekopark do materiałów stanowiących podstawę do wydania decyzji środowiskowej na budowę kolejnej kwatery składowej odpadów w Łężycach, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska potraktowała odmiennie niż Wójt Skwarło i uznała Państwa oraz Stowarzyszenie za strony postępowania.
Na żądanie RDOŚ odpowiedzi na nasze uwagi udzieliła firma OPEX, która opracowuje dokumentację dla kwatery składowej B3 – udało nam się dotrzeć do tej odpowiedzi, którą przekazujemy w załączniku.
Prosimy o Państwa uwagi do pisma OPEX.Będziemy chcieli je złożyć na początku przyszłego tygodnia gdyż RDOŚ zawiadomił, że zebrał wystarczające dowody w sprawie i jeżeli w ciągi 3 dni nie otrzyma żadnych uwag do tej odpowiedzi to wyda pozytywną decyzję na budowę kolejnej kwatery.
Wiele osób na przestrzeni kilku lat występowało do różnych organów Państwa z różnymi interwencjami i skargami na niedopuszczalne działanie składowiska. Prosimy o ich skompletowanie i przekazanie mailem lub osobiście gdyż z pisma OPEX wynika, że brak jest danych na temat zanieczyszczeń powietrza, wody i terenu poza terenem składowiska.
Jeżeli chcesz świadomie decydować o zdrowiu i życiu swojego dziecka, wnuka lub swoim, wiedzieć na co się narażacie - zapraszamy na niedzielne spotkanie z Przemysławem Cuske ze Stowarzyszenia STOP NOP Będziecie Państwo mogli otrzymać odpowiedzi na nurtujące Was pytania.
24.03.2015 odbyła się publiczna debata na temat oficjalnego Planu Dewastacji Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego firmowanego przez gdańskich „Leśników”. Odnosiło się wrażenie, że "Leśnicy" starają się pielęgnować las podobnie jak niektóre koncerny farmaceutyczne pielęgnujące chorych, a właściwie ich choroby - tylko po to by sprzedać nam jak najwięcej swoich produktów zwanych „lekami”
Lasy to płuca 3-miasta
Bez lasów morenowch powietrze w Gdańsku będzie jak na Śląsku. Las jest dobrem wszystkich obywateli 3-miasta, a nie tylko leśników .
Różnice kulturowe
Sto lat temu poprzedni mieszkańcy tej ziemi urządzili ścieżki i tereny rekreacyjne w okalających miasto lasach. My doprowadziliśmy do prawie całkowitej degradacji i zniszczenia ich pracy, a teraz likwidujemy resztki lasów i ścieżek. Wstyd i hańba. ...
Absurd - ujmijmy to inaczej:
Z Planu Dewastacji okazuje się, że organizacja gospodarczego wykorzystania TPK przynosi straty. – To niech nie będzie wcale tej "racjonalnej gospodarki leśnej" - damy radę utrzymać ten las, Pół litra mniej raz na rok i las ocalony ...
Bądźmy szczerzy !
Ten las skazany jest na zagładę za zgodą ludu i władzy. Jest tylko garstka ludzi którym zależy na tym aby ocalić TPK dla siebie, dla dzieci i wnuków. ...
W ramach podziękowania dla osób, które wsparły OPP przekazując im 1 % podatku, w Filharmonii Bałtyckiej zorganizowany został uroczysty koncert z udziałem Andrzeja Piasecznego.
Koncert trwał prawie dwie godziny wzbudzając żywą reakcję publiczności.
Dziękując za wsparcie 1 % podatku, po koncercie nasze Stowarzyszenie poczęstowało jego uczestników domowymi wypiekami, własnoręcznie przygotowanymi przez nasze członkinie. Trzeba nieskromnie przyznać, że zainteresowanie Gości ekologicznymi produktami przeszło nasze wyobrażenia.
Kilka migawek z przygotowań, koncertu i degustacji ciast.
Zapraszamy na organizowaną wspólnie z innymi organizacjami imprezę
"KOT w wielkim mieście"
W trakcie, będzie też można porozmawiać o problemach z ochroną przyrody, środowiska, zdrowia. Poznać jak eliminować z naszego otoczenia odpady, wysypiska, obniżyć opłaty, nałożone na mieszkańców oraz jak uwolnić nas od konieczności uciążli -wego sortowania, a także przechowywa -nia odpadów we własnych kuchniach.
21 sierpnia odbyły się w Gościcinie dożynki gminy Wejherowo. Wybrano najładniejszy wieniec dożynkowy oraz podano wyniki ogłoszonych wcześniej konkursów gminnych. Z przyjemnością informujemy, że wieniec dożynkowy z Łężyc przygotowany przez Panią Annę Boike wraz z rodziną – swoją symboliką, treścią oraz głębią przekazu wizualnego i duchowego wzbudził duże zainteresowanie publiczności i mediów.
Ostatecznie łężycki wieniec zajął 3 medalowe miejsce. Szkoda tylko, że organizatorzy niezgodnie z zapowiedziami przeprowadzili głosowanie jawne, stawiając Jury w niekomfortowej sytuacji.
Pozostałe wieńce w czytaj więcej
Z przyjemnością informujemy, że również Państwo Krystyna i Wojciech Wachowiak reprezentanci naszej miejscowości zajęli pierwsze miejsce w konkursie na najładniejszą posesję w całej Gminie Wejherowo. Gratulujemy sukcesu.
Zdiagnozowaliśmy przyczyny nie wdrożenia tzw systemu MIX w oparciu o który miała działać Eko Dolina i co należy zrobić aby problem rozwiązać.
System MIX zakładał, że mieszkańcy będą we własnych mieszkaniach sortowali odpady, a surowce będą oddawali do specjalnych pojemników.
Pomysł ten okazał się chybiony, gdyż mieszkańcy lokali spółdzielczych mający małe kuchnie nie mają po prostu na to miejsca, ani ochoty na taką charytatywną działalność działalność. Nie są też specjalistami potrafiącymi rozróżniać np. poszczególne rodzaje plastików.
W efekcie Obecny sposób odbioru odpadów od mieszkańców polega na przewożeniu całego strumienia odpadów do Zakładu Utylizacji aby tam go posortować i dalej przetwarzać. Jak pokazuje praktyka w trakcie przewozu odpadów zmieszanych następuje ich zgniatanie, zabrudzenie i zamoczenie co powoduje, że tylko znikomą część surowców udaje się z takiej dostawy wysortować, a surowce odzyskane, jako silnie zanieczyszczone, mają bardzo małą wartość handlową i przedsięwzięcie jest nie opłacalne.
Skoro tak, to Oferta jest prosta - spółdzielnia socjalna zrobi to za mieszkańców. W tym celu na dużych osiedlach dotychczasowe altany śmietnikowe proponujemy zastąpić tzw Eko Domkami. Pracownik spółdzielni socjalnej po przeszkoleniu byłby w stanie posortować oddawane przez mieszkańców odpady na 28 frakcji, co w żadnych innych warunkach jest nie osiągalne.
Oczyścił by surowce zabrudzone, usunął z puszek i butelek naklejki, posortował wg rodzajów i kolorów, a następnie pozgniatał je, umył pojemniki po żywności, a odpady biodegradowalne nadające się na humus do czasu wywiezienia gromadził w pojemnikach chłodzonych. Tak odzyskane surowce miały by dużą wartość handlową.
Praca była by wykonywana w estetycznym pawilonie – kontenerze, ustawionym w miejscu po obecnych altanach śmietnikowych, podłączonym do wody, kanalizacji i prądu, wyposażonym w mini ciąg technologiczny do sortowania, zgniatarkę, chłodnię klimatyzację, węzeł sanitarny z natryskiem.
Pawilon byłby czynny 12 godzin dziennie, a w nocy i dni świąteczne awaryjnie mieszkańcy mogli by wrzucać worki z odpadami do specjalnego pojemnika, opróżnionego rano przez pracownika spółdzielni socjalnej.
Z kalkulacji wynika, że sprzedaż odzyskanych surowców jest wstanie pokryć wynagrodzenia dwóch pracowników obsługujących średnio 1000 mieszkańców, transport oraz amortyzację urządzeń.
Zaletą pomysłu oprócz zalet związanych z ekologią i faktycznym odzyskiem surowców jest również:
odciążenie wszystkich mieszkańców osiedla od niemożliwego do realizacji, w istniejących realiach, obowiązku segregacji i przechowywania odpadów w ich własnych mieszkaniach,
uporządkowanie i uwolnienie np. na rekreację, części terenów osiedla od gromadzonych na nich obecnie śmieci, do których dostęp mają osoby postronne, a także psy, koty i inne zwierzęta,
możliwość obniżenia dla mieszkańców obecnego kosztu wywozu odpadów.
Żeby system zadziałał musi być jednak dobra wola i zlecenie pracy z drugiej strony czyli gminy, która po zamianie przepisów stała się właścicielem naszych odpadów.
Nie walczymy z leśnikami. Oni są tylko żołnierzami. Walczymy z ich zleceniodawcami, prawdziwymi złodziejami, czyli Ministerstwem Środowiska. Powiedziałem "złodziejami", wiem, jak to brzmi, ale przecież nas okradają z lasu - mówiąc to, Brunon Wołosz spogląda na wyciągnięty w jego stronę dyktafon. - Może pan nagrywać. Nie mamy nic do ukrycia.
Idziemy we trójkę po oliwskim lesie. Oprócz Brunona - informatyka, który na Facebooku założył fanpage sprzeciwiających się wycinkom lasu, jest jeszcze Marcin Wilga. Z zawodu elektronik, emerytowany pracownik Politechniki Gdańskiej. Na swoim koncie ma ponad 80 publikacji naukowych o grzybach, również w najbardziej renomowanych czasopismach naukowych. Zaś strona "TRÓJMIEJSKIE LASY. Społeczny Sprzeciw Przeciw Złej Gospodarce" ma na Facebooku prawie 3300 polubień.
Dziennik Bałtycki - Mieszkańcy Sopotu dołączają do osób sprzeciwiających się nadmiernej, ich zdaniem, wycince drzew w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Od kilku tygodni piszemy o tej sprawie, która bulwersuje i budzi zastrzeżenia co do działań leśników. Sopocianie złożyli petycję skierowaną do przewodniczącego Rady Miasta Sopotu. Domagają się w niej ograniczenia nadmiernej wycinki drzew w lasach sopockich, bo uważają, że w wielu miejscach przypominają już one coraz bardziej park. Tracą przez to, ich zdaniem, na walorach turystycznych i rekreacyjnych.
Stowarzyszenie Ekopark sprzeciwia się dewastacji krajobrazu
autor: Joanna Kielas
źródło: Naszemiasto.pl
2015-03-04,
Rozmawiamy z Jerzym Smyczyńskim, prezesem Ekologicznego Stowarzyszenia Przyjaciół Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego Ekopark.
Czym zajmuje się Ekopark? Nasze stowarzyszenie istnieje od 2000 roku. Tworzymy grupę niezależnych ludzi dobrej woli chcących chronić tradycję, zdrowie i przyrodę, rozwijać demokrację, w której większość chroni słabszego. Sprzeciwiamy się absurdom i działaniom, które godzą w zdrowy rozsądek, zdrowie obywateli, dewastują krajobraz i przyrodę. Działamy na rzecz zrównoważonego i bezpiecznego rozwoju regionów oraz budowy światłego polskiego społeczeństwa obywatelskiego. Stowarzyszenie Ekopark prowadzi działalność interdyscyplinarną w najistotniejszych dziedzinach życia z punktu widzenia mieszkańca, ucznia, studenta czy emeryta, ale również biznesu.
Po co Wam fundusze z 1%? Jesteśmy inicjatorem zmiany systemu zbiórki odpadów na terenie Trójmiasta. Proponowany przez nas system odciąży mieszkańców od uciążliwego sortowania, gromadzenia i przechowywania odpadów w ich własnych kuchniach, obniży ponoszone przez nich opłaty za oddawane śmieci. Niewątpliwą zaletą będzie uniknięcie budowy w Trójmieście wielkiej spalarni odpadów oraz likwidacja składowania odpadów w Szadółkach i Eko Dolinie. Jesteśmy na etapie pilotażowego wdrożenia systemu. Państwa 1% może ten proces wydatnie przyspieszyć.
Ekologiczne Stowarzyszenie Przyjaciół Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego EKOPARK KRS 000 00 20 978
GMO - czyli organizmy zmodyfikowane genetycznie, które samoistnie nigdy nie pojawiłyby się w naturze. Ich wprowadzenie do środowiska to niepotrzebny eksperyment na przyrodzie i naszym zdrowiu, którego skutki mogą być widoczne już w niedalekiej przyszłości.
Jako stowarzyszenie ekologiczne czujemy się w obowiązku zająć stanowisko i zwrócić Państwa uwagę na w sprawy GMO.
Do niedawna Polska była wolna od żywności i upraw zmodyfikowanych genetycznie - do niedawna… gdyż Prezydent Bronisław Komorowski podpisał właśnie nowelizację ustawy o organizmach zmodyfikowanych genetycznie.
Zapisy ustawy umożliwią między innymi prowadzenie eksperymentalnych upraw polowych roślin transgenicznych w warunkach otwartych, a także ułatwią import pasz GMO z innych krajów. Będzie do tego wystarczyła zgoda Ministerstwa Środowiska. Producent nie będzie musiał umieszczać żadnej adnotacji o zawartości GMO na etykiecie, gdy jego poziom nie przekroczy 0,9 % lub, że produkt pochodzi z chowu zwierząt karmionych paszą GMO.
Za wprowadzeniem i propagowaniem GMO stoją potężne grupy korporacyjnych interesów zupełnie nie liczące się z uwarunkowaniami ekonomicznymi i społecznymi naszego kraju. Polska ma szansę stać się