Kilka opinii zebranych w internecie:
W sprawie toczącej się od półtora roku w gdańskim sądziespółka Eko Dolina wytoczyła proces Krzysztofowi Troce za jego działalność przeciwko Eko Dolinie, jak utrzymywała spółka. Sąd odrzucił pozew uzasadniając to m.in. stwierdzeniem, że działanie Krzysztofa Troki mieściło się ramach dozwolonej krytyki. O sprawie pisała kilka razy "Gazeta Świętojańska", więcej m.in. w artykułach:
Władza kontra obywatel, czyli potrzeba solidarności
Eko Dolina vs Krzysztof Troka: starcie pierwsze, nie ostatnie
Na podstawie zebranych dowodów dla Sądu stało się oczywiste, że Eko Dolina to zwykły śmietnik - w dodatku w tak nędznym stanie, że w żaden sposób nie da się go oczernić bo rzeczywistość przerasta nawet najbardziej nierealne i trudne do wyobrażenia sytuacje, a z kolei mówieniem prawdy nie można nikomu zaszkodzić. Mimo natrętnej, ogłupiającej reklamy coraz więcej osób zaczyna się orientować, że „renoma” i „dobra opinia” Eko doliny zbudowana jest na oszustwie i fałszu. Pokazywanie tego oraz informowanie o tym oszukanych - w tym Unii, która wyrzuciła tam sporo kasy, nie jest żadnym naruszaniem dóbr osobistych.
To obywatelski obowiązek!!!
Mentalność władz Eko Doliny, niezdolność do jakiejkolwiek krytycznej samooceny jest zaiste porażająca. Czy awanturnik może się obrażać o nazwanie go awanturnikiem, a złodziej złodziejem? Czy można zrobić z siebie większego błazna niż instalując śmietnik na wysokości 190 m nad miastem w centrum aglomeracji? A przecież Troka nikogo błaznem ani awanturnikiem nie nazywał. Pokazywał tylko jak wyglądają te awantury.
Na marginesie najwięcej, tym tak cennym dobrom osobistym zaszkodził Pan Prezes Cezary Jakubowski składając kontrowersyjny pozew. Jeżeli się od wyroku odwoła to będzie oznaczać, że chyba stracił instynkt samozachowawczy, gdyż ten proces był tylko po to, by gdyńskie wysypisko śmieci mogło choć na chwilę zamknąć usta osobom, które obawiają się o zdrowie swoje i swoich bliskich. Ale nie zamknął, a wręcz odwrotnie.
Nie był to pierwszy taki proces. Wcześniej Pani Prezes Sabina Kowalska poczuła się dotknięta tym, że mieszkańcy zaczęli określać usypaną przez nią hałdę śmieci „Sabinowym Wzgórkiem”. Na szczęście w obu przypadkach Sąd nie dał się zwieść folderowym opowieściom o „bajkowej Eko Dolinie” i nie pozwolił na krzywdzenie niewinnych ludzi.
|